Właśnie dziś, 21. listopada, przypada Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Pobieżny choć ogląd rzeczywistości może sugerować, że w naszym kraju to egzotyka. Wystarczy jednak odłączyć się choć na chwilę od mainstreamu przekazów politycznych, by zauważyć wokół siebie inny świat. Ludzi o twarzach – co prawda zaniepokojonych, ciałach – ćwiczonych walką o byt i oczach – znaczonych niepokojem dnia codziennego… Ale w sercach mają życzliwość, tłumioną tylko niepewnym jej odbiorem przez innych.
Człowieku! Odrzuć lęk i pokaż, że pod codzienną maską jesteś miłym, dobrze życzącym innym ludziom! Przecież, kiedy ja będę miły i Oni będą mili, będziemy żyli pośród miłych ludzi. Ludzi serdecznych, życzliwych i dobrze sobie życzących. To nie tylko pięknie brzmi, ale i wnosi spokój, bezpieczeństwo, zaufanie, wzajemną pomoc, dobre kontakty i podstawę do wszelkiej dyskusji bez uprzedzeń…
Proponuję, bez zbędnego gadania, ruszyć sprzed ekranu i pierwszej spotkanej osobie złożyć życzenia – deklarację życzliwości. Nie bój się! Nic złego się nie stanie! Naturalną reakcją ludzi na działania życzliwe jest zawsze (!) pozytywna reakcja. Najtrudniej jednak zacząć…
Oto, co ja powiem pierwszej napotkanej osobie:
Dzień dobry! (delikatny, nie natarczywy uśmiech)
Jak miło Panią/Pana widzieć w tak piękny, deszczowy poranek! Jutro będzie jeszcze ładniej, ale życzę Pani/Panu miłego dnia, pozytywnych emocji, niespodzianek, które ucieszą, dobrej lektury i obiecujących wiadomości. Dobrego dnia!
Jak Ty chcesz zademonstrować życzliwość?