Napisał do mnie Pan Klaudiusz z Londynu, zapytując:
Dzień dobry Panie Doktorze,
W polskiej polityce wszyscy zwracają się do siebie tytułami funkcji, których często już od lat nie pełnią. Trudno się zorientować kto jest ministrem a kto tylko nim kiedyś był. Zdarza się też, że polityków tytułuje się stopniami naukowymi. Na Zachodzie jest jeden stopień naukowy i do tego przypisany tylko do uczelni, w Polsce jest gigantyczna piramida stopni wykorzystywana gdzie się tylko da! Czy to jest właściwe? Bo przecież w rozwiniętych krajach Zachodu nie jest stosowane? Czy my jesteśmy zacofani, czy oni?! […]